Strona rusza!
Po prostu udane zawody! Piękna, słoneczna pogoda. Urozmaicona, atrakcyjna i wymagająca trasa zjazdu. Sprawna organizacja i całkiem przyjemne nagrody… Czy może być więc lepiej? Oczywiście, że może.., ale zawody downhill’owe w Wierchomli, które odbyły się w niedzielę, 1 czerwca, na pewno uznać można za udane. Na starcie stanęło ostatecznie 122 zawodników, rywalizujących w 7 różnych kategoriach i de facto w dwóch różnych klasyfikacjach. Zawody w Wierchomli były bowiem 3. edycją Pucharu Polski DH oraz 1. edycją Pucharu Wierchomli. W klasyfikacji liczonej do Pucharu Polski rywalizowali zawodnicy posiadający licencje PZKol., podzieleni na 4 kategorie: kobiety open, mastersi, juniorzy oraz elita.
Natomiast o Puchary Wierchomli walczyli nie posiadający licencji „hobbyści”, klasyfikowani w kategoriach: junior hobby, hobby full i hobby hardtail. W gronie startujących byli praktycznie wszyscy liczący się w Polsce zjazdowcy, z kilkoma jednak wyjątkami. Niestety na starcie zabrakło także, obecnych w Wierchomli: Ani Rucińskiej oraz Maćka Kucbory, którzy doznali kontuzji w trakcie przejazdów treningowych. Upadków nie brakowało i podczas samych zawodów, do czego niewątpliwe przyczyniła się szybka i sucha trasa, zachęcająca do brawurowej jazdy, na granicy ryzyka i posiadanych umiejętności. Bardzo groźnych kontuzji, na szczęście nie odnotowano. Kto nie przyjechał do Wierchomli, może żałować. Było ciekawie i po prostu fajnie, ale następna okazja nadarzy się już całkiem niedługo, bowiem kolejna edycja Pucharu Polski i Pucharu Wierchomli odbędzie się 13 lipca, także w Wierchomli. I na pewno nie na tej samej trasie. Emocje związane z zawodami przedłużyły się aż do momentu nagradzania najlepszych i losowania nagrody niespodzianki. Podobnie jak przed rokiem, do wylosowania była para nart z wiązaniami, ale ponieważ nagrodę tę odebrać można tylko osobiście, a część uczestników imprezy pospieszyło się z wyjazdem, szczęście znalazło swojego adresata dopiero za.., 9 wylosowanym nazwiskiem!
